Chciałam dodać pierwszy "prawdziwy" post po powrocie dopiero wieczorem, ale za bardzo kusiło mnie, żeby coś tu napisać! Dlatego jestem już teraz i pierwszą rzeczą, jaką "odświeżam" jest post o jogurtowej pyszotce, która myślę, że jest dobrym deserem na lato, zimna i smaczna! Sama przypomniałam sobie o niej dopiero, gdy przeglądałam stare posty i postanowiłam Wam też pokazać ją raz jeszcze - lub pierwszy raz, jeśli ktoś nie był tu wcześniej albo jej nie pamięta :)
Dla przypomnienia - pomysł na post jest ze starego bloga, jednak to, co piszę jest napisane dzisiaj, a nie "kopiuj-wklej" stare posty, nie chcę Was zapychać tym, co już było, tylko przypomnieć jakieś ciekawsze rzeczy, które już tu pisałam, zaadaptowane w nowy sposób.
Wieczorem być może też ukaże się notka - postaram się, aby była nowinką, a nie odświeżeniem starej notki :D
Dajcie znać co myślicie o pyszotce i takim pisaniu w nowym stylu starych postów! :)
Gotowa pyszotka prezentuje się tak:
Dość ciekawie, prawda? Jestem z niej bardzo dumna, bo jest jednym z nielicznych deserów, jakie robię i wyglądają estetycznie :D
Składniki:
- dwa odtłuszczone jogurty typu greckiego
- dwie łyżeczki kakao (najlepiej prawdziwego, nie dosładzanego)
-
coś do posłodzenia (niekoniecznie, tu już wedle uznania, ja użyłam
płynnego słodziku, możecie użyć cukru, miodu, w ogóle nie słodzić...)
- kilka plastrów banana do dekoracji
Niestety nie mam zdjęć przygotowywania krok po kroku, bo gdy robiłam pyszotkę jeszcze nie wiedziałam, że wyjdzie coś, czym warto się pochwalić na blogu ;) Jednak myślę, że każdy da radę bez zdjęć, bo wykonanie jest bajecznie proste!
1.
Najpierw robimy dolną warstwę. Przelewamy jeden z jogurtów do miseczki,
dodajemy dwie łyżeczki kakao i mieszamy aż utworzy jednolitą masę.
Ewentualnie całość dosładzamy (ja warstwę czekoladową posłodziłam trochę
bardziej niż górną, bo kakao dodaje goryczki jogurtowi)
2.
Przelewamy warstwę czekoladową do pucharka. Następnie delikatnie
wlewamy drugi jogurt (ja wcześniej dolałam słodziku i wymieszałam).
Użyłam jogurtów greckich, bo są gęste i można nimi robić dużo ładniej
warstwy :)
3. Kroimy banana na kawałeczki i układamy na wierzchu naszego deseru.
A najlepsze jest to, że moja wersja nie ma dużo kalorii - praktycznie tyle, ile dwa odtłuszczone jogurty greckie (100g jogurtu to raptem 73 kcal). Kakao naturalne w 10 gramach (dwie łyżeczki) ma ok. 20 kcal. Słodzik praktycznie nie ma wartości odżywczej. Czyli w około 300 kcal mamy duuużą porcję sycącego, słodkiego i pysznego deseru. Jeśli podzielimy to na kilka pucharków kalorii jest jeszcze mniej! Oczywiście to zależy od użytej substancji słodzącej ;)
Osobiście polecam również wersję z miodem, jeśli ktoś nie używa słodzika - jogurt grecki z miodem to istna rewelacja, a w tej wersji deser jest naturalny i słodki :)
No i oczywiście smacznego!
Świetny, prosty i smaczny deserek jeśli chcemy coś przekąsić, a nie mamy ochoty "smażyć się" w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Zapraszam do siebie: slowandminimal.blogspot.com
mmm na pewno wypróbuje przepis <3
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńhttp://ysiakova.blogspot.com/
Wygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska–blog Zapraszam kochani ♥
Cieszę się, że wróciłaś! Pamiętam nazwę Twojego bloga, bo zawsze dobrze mi się kojarzył. :D O tak wygląda estetycznie i smacznie! Poza tym, sam fakt, że nie ma dużo kalorii jest kuszący. :) Arleta
OdpowiedzUsuńA ja się cieszę, że ktoś mnie pamięta! ;)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować ten przepis, bo deser wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:)
www.girl-with-passion-blogspot.com
Odwdzięczam się za każdą obserwację i komentarz♥
Pozdrawiam:)